Pokaz filmu „Legendy Żuławskie” w Gdyni

FILM

„Legendy Żuławskie” – fabuła zrealizowana przez młodych twórców z Pomorza

Żuławy Wiślane to kraina pełna tajemnic. Stowarzyszenie Nasza droga do kina część tych tajemnic odkrywa w krótkometrażowym filmie fabularnym „Legendy Żuławskie”. To film kostiumowy z gatunku fantasy, który został zrealizowany w ciekawych, często historycznych żuławskich lokacjach.

Pierwszy klaps na planie filmowym „Legendy Żuławskie” padł w sierpniu 2021 roku. Ostatni w kwietniu 2022. Kilka intensywnych dni zdjęciowych, kilkudziesięciu aktorów – zarówno profesjonalnych, jak i hobbystów, kilkanaście pięknych żuławskich lokacji, kilkunastoosobowa ekipa filmowa – tak w wielkim skrócie wyglądał plan filmowy, zrealizowany przez lokalne stowarzyszenie Nasza droga do kina. 

– Produkcja filmu wymagała od nas dużego zaangażowania, ponieważ realizowaliśmy go społecznie, po godzinach naszej pracy. Formalnie w projekt zaangażowało się kilkadziesiąt osób, ale jestem pewna, że pomagało nam kilkaset. Projekt wygenerował duże zainteresowanie, zwłaszcza wśród miłośników Żuław Wiślanych. Jesteśmy szczęśliwi, że mogliśmy przeznaczyć swoją energię na promocję tego pięknego regionu i chociaż częściowo ocalić żuławskie dziedzictwo od zapomnienia – mówi Justyna Michalkiewicz-Waloszek ze Stowarzyszenia Nasza droga do kina, reżyserka legendy „Kaśka”.

Film prezentuje 3 legendy, a każda z nich była reżyserowana przez innego twórcę. Legendy zostały zainspirowane historiami opublikowanymi w dwóch książkach: „Legendy z Żuław i Dolnego Powiśla” Anny Koprowskiej-Głowackiej oraz „Baśnie i legendy Żuław i Mierzei Wiślanej” wydawnictwa Nowy Dwór Gdański Marek Opitz. Historie zamieszczone w książkach stanowiły dla ekipy filmowców duże wsparcie oraz inspirację. Nie zostały jednak zaprezentowane dosłownie, każda z nich jest autorską wizją twórcy. 

– Każda z legend to niezależna historia wzbudzająca inne emocje. Wspólnym mianownikiem są elementy grozy i spójność estetyczna. W „Pomornicy” groza połączona jest z humorem, natomiast w „Kaśce” pojawia się wątek miłosny i sceny w formie musicalu. „Mokra koszulka” to legenda, której najbliżej do dramatu. Łącznikiem między filmami jest postać mnicha-opowiadacza, która sprawia, że całość można oglądać jak jeden film – mówi Nikodem Maszota ze Stowarzyszenia Nasza droga do kina, reżyser legendy „Mokra Koszulka”.

W filmie wystąpili zarówno aktorzy profesjonalni, jak i amatorzy. Część aktorów to absolwenci Studium Wokalno-Aktorskiego im. Danuty Baduszkowej w Gdyni. Aktorzy i statyści zostali wybrani podczas castingu. Warto wspomnieć, że jednym z założeń Stowarzyszenia Nasza droga do kina jest dawanie szansy nie tylko profesjonalistom, ale również amatorom, co będzie konsekwentnie realizowane w przyszłych projektach. Nad produkcją filmu czuwała kilkunastoosobowa ekipa profesjonalnych filmowców, głównie z Trójmiasta i okolic. 

– Postawiliśmy na wysoką jakość obrazu, do realizacji tego celu użyliśmy kamery ARRI Alexa Mini LF, którą obecnie kręci się komercyjne seriale i filmy fabularne. Było dużo wymagających lokacji, a tempo pracy dość szybkie. Każdy plan wymagał profesjonalnego oświetlenia – mówi Mateusz Waloszek ze Stowarzyszenia Nasza droga do kina, autor zdjęć i reżyser legendy „Pomornica”. 

Film docelowo będzie dostępny w internecie, bezpłatnie dla każdego. Aktualnie trwają pokazy filmu w różnych lokalizacjach. Najbliższy pokaz jest zaplanowany 4 listopada o godz. 17.30 w Gdyni (Konsulat Kultury ul. Jana z Kolna 25) na który serdecznie zapraszamy. Będzie możliwość obejrzenia filmu oraz making of’a (kulisy powstawania produkcji), a także porozmawiania z twórcami. Wstęp wolny. 


Kontakt

Gdyńskie Centrum Kultury
ul. Jana z Kolna 25
81-354 Gdynia
NIP: 586-12-13-177
REGON: 000283156